1. Mimo, że rząd premiera Morawieckiego przedstawił w tym tygodniu w Sejmie pierwszy raz od 30 lat zrównoważony projekt budżetu ( bez deficytu), to opozycja nie była w stanie dostrzec w nim żadnych pozytywów.
Posłowie głównie z Platformy w sejmowej debacie prześcigali się w oskarżeniach, że rząd ukrył deficyt wyprowadzając niektóre wydatki budżetowe do funduszy celowych, albo przerzucił wydatki na samorządy, bądź też niektóre usługi publiczne w 2020 roku będą niedofinansowane.
Żaden z posłów opozycji nie był jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego za ich rządów w latach 2008-15 dochody budżetowe w poszczególnych latach rosły dosłownie symbolicznie, mimo wzrostu gospodarczego, a w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy dosłownie „eksplodowały”.
2. Przypomnijmy, że dochody budżetowe na rok 2020 zostały określone na poziomie 435,3 mld zł, a to oznacza, że po 5 latach rządów Zjednoczonej Prawicy, mają być one większe od tych z końca 2015 aż o 146 mld zł (wtedy wyniosły 289 mld zł).
Okazuje się, że przez 8 lat rządów PO-PSL dochody budżetowe wzrosły tylko o 53 mld zł (z 236 mld zł na koniec 2007 roku do 289 mld zł w roku 2015), natomiast przez 5 lat rządów Zjednoczonej Prawicy aż o 146 mld zł co oznacza, że po uwzględnieniu czasu rządzenia, teraz rosły one blisko 5 razy szybciej
Politycy Platformy tłumaczą słaby wzrost wpływów budżetowych podczas ich rządów, niskim wzrostem gospodarczym ale na przykład realny sumaryczny wzrost PKB w latach 2011-2015 wyniósł około 15%, a w latach 2016-2019 około 17%, a więc był niewiele wyższy, a mimo tego wpływy podatkowe są jak już wspomniałem ponad 5-krotnie wyższe.
3. A więc przez 4 lata rządów Zjednoczonej Prawicy doszło do ogromnych przyrostów dochodów z 3 podstawowych podatków VAT, PIT i CIT, a także całości dochodów budżetowych, a także zredukowania deficytu budżetowego do zera.
Trzeba także przypomnieć, że za rządów PO-PSL, w dochodach budżetu znalazło blisko 60 mld zł przychodów z prywatyzacji i blisko 10 mld zł ze sprzedaży ziemi Skarbu Państwa, Zjednoczona Prawica nie sprzedaje ani aktywów przedsiębiorstw i spółek Skarbu Państwa ,ani ziemi należącej do Skarbu Państwa.
Należy także zwrócić uwagę,że ponieważ samorządy mają blisko 50% udziały w podatku PIT i blisko 25% udziałów w CIT, to tak gwałtowne przyrosty wpływów z tych dwóch podatków mają poważne pozytywne skutki dla ich budżetów (szacuje się, że te dodatkowe dochody dla samorządów wyniosły w ciągu ostatnich 4 lat przynajmniej 25 mld zł).
4. Na szczególną uwagę zasługują przewidywane wpływy z podatku VAT, które na koniec 2020 roku mają sięgnąć 196,5 mld zł, to znaczy, że w porównaniu z 2015 rokiem kiedy wyniosły 123 mld zł (ostatnim rokiem rządów PO-PSL), wzrosną one przez 5 lat rządów Zjednoczonej Prawicy, aż o 73,5 mld zł, a więc o blisko 60%.
Z kolei wpływy z podatku PIT w 2020 mają wynieść 66,5 mld zł, podczas gdy na koniec roku 2015 wyniosły tylko 45 mld zł, a więc wzrost w tym przypadku wynosi aż 21,5 mld zł ( a więc blisko o 50%), przy czym należy pamiętać o tym, że już w następnym roku pojawią się finansowe skutki zerowej stawki podatku PIT dla młodych od 26 roku życia oraz obniżki stawki podatku PIT dla wszystkich podatników o 1 punkt procentowy ale także podwojenia kosztów uzyskania przychodów dla podatników pracujących w oparciu o umowę o pracę.
Natomiast wpływy z podatku CIT zostały zaplanowane w 2020 roku na poziomie 42 mld zł, podczas gdy na koniec 2015 roku wyniosły 25,8 mld zł, a więc wzrost w tym przypadku wyniósł 16,2 mld zł ( a więc blisko o 63%), mimo tego, że stawka tego podatku została obniżona najpierw do 15%, a w tym roku już do 9% dla blisko 90 % podmiotów mających osobowość prawną (dotyczy firm o obrotach do 1,2 mln euro).
6. Najwyższy więc czas aby posłowie Platformy i PSL zaczęli wreszcie odpowiadać na pytania dlaczego mimo porównywalnego wzrostu gospodarczego podczas ich rządów dochody podatkowe ( z VAT, PIT i CIT) rosły zaledwie symbolicznie, a podczas 5-letnich rządów Zjednoczonej Prawicy , rosną bardzo gwałtownie.
Dochody z podatku VAT wzrosły o blisko 60%, podchody z podatku PIT o blisko 50%, dochody z podatku CIT o blisko 63% i to mimo tego, że stawki tych dwóch ostatnich podatków zostały obniżone w ostatnich latach.