1. Prezydent Andrzej Duda w swoich publicznych wystąpieniach podkreśla zarówno dokonania swoje i rządów Zjednoczonej Prawicy w obecnej kadencji ale także przedstawia swój program na następne 5 lat.
Program ma 5 filarów: rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje o charakterze strategicznym ale i te lokalne oraz godność, wszystkie one były w zainteresowaniu prezydenta w trwającej jeszcze kadencji i to zainteresowanie prezydent Andrzej Duda, chce kontynuować w następnej kadencji gdy wyborcy tak postanowią.
Program jest bardzo dobrze przyjmowany, ludzie uczestniczący w spotkaniach z prezydentem doskonale wiedzą i czują, że we wszystkich tych sprawach w ciągu ostatnich 5 lat nastąpił duży postęp, chcą aby te pozytywne zmiany były kontynuowane.
2. Sporo uwagi prezydent Andrzej Duda poświęca problematyce płac i przypomina o polityce wzrostu płac, zarówno płacy minimalnej, w tym wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej, a w konsekwencji także wzrostu pozostałych płac i płacy średniej.
Przypomnijmy, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na konwencji programowej we wrześniu 2019 roku w Lublinie zapowiedział podniesienie płacy minimalnej w gospodarce do 3 tys. zł (brutto) na koniec 2020 roku (a więc obowiązującej od 1 stycznia 2021) i 4 tys. zł (brutto) na koniec 2023 roku (a więc będzie obowiązywała od 1 stycznia 2024 roku).
Jednocześnie premier Morawiecki poinformował, że od 1 stycznia 2020 zostanie podwyższone do kwoty 2600 zł, a płaca godzinowa wyniesie około 17 zł i tak się stało po raz kolejny rząd Zjednoczonej Prawicy dotrzymał słowa.
3. Te zapowiedzi prezesa Kaczyńskiego dotyczące wzrostu płacy minimalnej były kontynuacją procesu podwyżki tej płacy od momentu utworzenia rządu przez Prawo i Sprawiedliwość na jesieni 2015 roku.
Przypomnijmy, że rozpoczynaliśmy od płacy w wysokości 1750 zł w 2015 roku, a w roku 2020 wyniosła już 2600 zł (17 zł w wymiarze godzinowym), jest więc wyższa aż o 850 zł, czyli blisko o 50%.
Podniesienie płacy minimalnej do 4 tys. zł w 2023 roku czyli na koniec drugiej kadencji rządzenia, oznaczałoby, że w ciągu dwóch kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości płaca minimalna wzrosła aż o 2250 zł ( a więc o prawie 230 %).
4.W konsekwencji wzrostu płacy minimalnej ale także wzrostu gospodarczego w Polsce i sytuacji na rynku pracy (rynek pracownika, a nie rynek pracodawcy) szybko rosły płace, co obrazuje wzrost płacy średniej.
Na koniec 2015 roku według danych GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce wyniosło niecałe 4 tys zł, z kolei na koniec 2019 roku wyniosło blisko 5 tysięcy, a więc wzrosło o ok. 1000 zł.
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa zapewne spowoduje przejściowe spowolnienie wzrostu płac w 2020, ale odbicie w gospodarce spodziewane już w IV kwartale tego roku, daje szansę na powrót na ścieżkę wzrostową płac z lat 2015-2019 już w roku 2021.
5. Prezydent Andrzej Duda chce kontynuować proces wzrostu płac w swojej II kadencji jeżeli zostanie na nią wybrany i określił wyzwania płacowe w taki sposób, że na koniec tej kadencji płaca minimalna powinna wynosić równowartość ok.1000 euro, a płaca średnia ok.2000 tysiące euro.
Realizacja tego wyzwania jest możliwa jeżeli polska gospodarka szybko wróci na ścieżkę wzrostu, a prognozy najważniejszych instytucji finansowych i Komisji Europejskiej, są w tej sprawie optymistyczne.
Polska gospodarka w 2021roku ma wzrastać w tempie przekraczającym 4% PKB, w kolejnych latach ten wzrost ma się utrzymywać na podobnym poziomie, a uwzględniając napływ środków europejskich (około 700 mld zł w latach 2021-2027) i ich pozytywny wpływ ma poziom inwestycji publicznych, ten wzrost może być jeszcze szybszy.