- Wczoraj w Parlamencie Europejskim kanclerz Angela Merkel rozpoczęła prezydencję niemiecką w Radzie Europejskim ponad 20 minutowym wystąpieniem o jej priorytetach.
Oczekiwania stojące przed prezydencją niemiecką są ogromne, gospodarkę europejską dotknęły skutki pandemii koronawirusa powodując recesję o skali większej niż kryzys lat 20. i 30. poprzedniego stulecia.
Według prognozy przedstawionej w tych dniach przez Komisję Europejską PKB całej UE w 2020 roku spadnie o 8,3%, w strefie euro o 8,7%, a we Włoszech, Hiszpanii i Francji czyli dużych unijnych gospodarkach, ten spadek wyniesie blisko 11%.
- Niemcy już kilka tygodni temu wyrażając zgodę na powstanie Funduszu Odbudowy w wysokości 750 mld euro z czego 500 mld euro będzie miało charakter dotacyjny (Komisja Europejska pożyczy te pieniądze na rynku) przesunęły się do grupy krajów, które chcą solidarnie walczyć ze skutkami kryzysu wywołanego pandemia koroanawirusa.
Teraz przejmując przewodnictwo w Radzie będą musiały przekonać tzw. grupę skąpców (Holandię ,Austrię, Danię i Szwecję), że tylko dodatkowe pieniądze (oprócz środków w unijnym wieloletnim budżecie na lata 2021-2027), skierowane na inwestycje publiczne mogą wyciągnąć europejską gospodarkę z recesji.
Nie będzie to łatwe, recesja we wszystkich unijnych krajach, spowoduje w tym roku wyraźny spadek dochodów budżetowych, w tej sytuacji skłonność krajów członkowskich do wyrażenia zgody na dodatkowe obciążenia budżetowe teraz i w przyszłości wyraźnie zmalała.
- Zabierałem głos w tej debacie w imieniu delegacji polskiej w grupie ECR i zachęcałem kanclerz Merkel do przyspieszenia prac nad finalizacją budżetu na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy.
Przypomniałem, że Niemcy są nie tylko największym płatnikiem do budżetu UE, wpłacając ok.30 mld euro ale także największym beneficjentem wspólnego rynku, korzyści wynoszą blisko 210 mld euro rocznie, a więc 7-krotnie przekraczają ponoszone koszty. Apelowanie więc o solidarność Niemiec z krajami mniej zamożnymi w czasie kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa jest jak najbardziej uzasadnione.
Zwróciłem także uwagę, że niemiecki rząd zdecydował się na sięgającą ponad 1 bln euro pomoc publiczną dla gospodarki, co stanowi ponad 50% pomocy publicznej w UE ale jeżeli kryzys w gospodarce unijnej będzie się przedłużał, to gospodarka niemiecka w dużej mierze nastawiona na eksport, także szybko nie wróci na ścieżkę wzrostu.
Konieczne jest wiec szybkie zakończenie negocjacji związanych wieloletnim budżetem na lata 2021-2027 i uruchomienie Funduszu Odbudowy dla wszystkich krajów członkowskich jeszcze w tym roku.
Przypomniałem także, że Wspólna Polityka Rolna i europejscy rolnicy zapewnili bezpieczeństwo żywnościowe podczas pandemii koronawirusa dla 500 mln konsumentów, konieczne jest więc dodatkowe wzmocnienie finansowe tej polityki na następne 7 lat, zwłaszcza że rolnictwo i rolnicy mają być włączeni w realizację Zielonego Ładu.
- Kanclerz Merkel podsumowując dyskusję w PE wyraziła optymizm stwierdzając, że sprawy budżetowe prezydencja niemiecka chce zakończyć jeszcze latem co oznaczałoby, że dojdzie do tego najpóźniej we wrześniu (sierpień jest miesiącem przerwy w pracy instytucji unijnych).
Gdyby tak się stało to oznaczałoby, że jeszcze tej jesieni zacznie funkcjonować Fundusz Odbudowy z którego Polska ma uzyskać przynajmniej 64 mld euro środków na inwestycje w tych dziedzinach, które to my uznamy za najbardziej skuteczne dla wychodzenia z kryzysu.