- Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) stopa bezrobocia w Polsce w październiku utrzymała się na poziomie 6,1% czyli na niezmienionym poziomie już piąty miesiąc z rzędu, a więc od czerwca tego roku.
Jednocześnie październik był trzecim miesiącem z rzędu, w którym liczba osób zarejestrowanych w urzędach pracy zmniejszała się, w tym miesiącu spadła o 5,3 tys. osób do 1 mln 18 tysięcy 400 osób.
W porównaniu do sytuacji sprzed pandemii koronawirusa, w ujęciu rok do roku, przybyło blisko 178 tysięcy bezrobotnych, a stopa bezrobocia wzrosła z 5 % w październiku 2019 roku do wspomnianego poziomu 6,1%.
Można więc uznać, że mimo lekkiego wzrostu poziomu bezrobocia o 1,1 punktu procentowego, spadek aktywności gospodarczej w naszym kraju spowodowany pandemią koronawirusa, tylko w niewielkim stopniu pogorszył sytuację na rynku pracy.
- Mimo recesji w Polsce, co obrazuje spadek PKB w dwóch kolejnych kwartałach (zarówno w II jak i III kwartale w porównaniu z analogicznymi okresami roku ubiegłego), zatrudnienie w październiku jednak lekko wzrosło.
W przedsiębiorstwach zatrudniających przynajmniej 10 pracowników w październiku zatrudnienie wzrosło o 5,9 tysiąca czyli zatrudnionych w tej kategorii przedsiębiorstw przybyło tu więcej niż spadło bezrobocie.
Co więcej w październiku zgłoszono do urzędów pracy 100,5 tys. nowych ofert zatrudnienia, czyli o 10,8 tys. mniej w ujęciu rok do roku i o 11 tys. mniej niż na koniec września.
- Z kolei według danych Eurostatu za sierpień, najniższe bezrobocie na koniec tego miesiąca było tylko w Czechach (wyniosło 2,7 %), Polska znalazła się na 2 miejscu z bezrobociem na poziomie 3,1%, we wszystkich pozostałych krajach bezrobocie wyraźnie wzrosło, średnie bezrobocie w całej UE wyniosło 7,4%, w strefie euro było wyższe i wyniosło 8,1 %.
Według Eurostatu w liczbach bezwzględnych w Polsce w czerwcu było 530 tysięcy bezrobotnych a więc była o połowę niższa niż według danych resortu i pracy i GUS (wg tych danych bezrobocie w Polsce wyniosło 1,018 mln osób).
Eurostat opiera badanie rynku pracy w oparciu o tzw. metodę BAEL, która bierze pod uwagę zarejestrowanych bezrobotnych, którzy aktywnie poszukują pracy (podjęli w tej sprawie konkretne działania w ciągu ostatniego miesiąca), w związku z tym różnią się od stopy bezrobocia podawanych przez ministerstwo rodziny i polityki społecznej, a także GUS.
- Najwyższe bezrobocie w UE na koniec sierpnia odnotowała Hiszpania – 16,2 %, na drugim miejscu od końca uplasowała się Grecja z bezrobociem na poziomie 16% na trzecim miejscu znalazła się Łotwa z bezrobociem na poziomie 10%.
Bezrobocie wzrosło także wyraźnie we Włoszech -9,7%,we Francji 7,5% a nawet w Niemczech i wyniosło 4,4 % (Niemcy przez lata były 2 krajem UE o najniższym poziomie bezrobocia, zaraz po Czechach).
Widać wyraźnie, że bezrobocie wyraźniej wzrasta w krajach Europy Zachodniej, niż w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, co oznacza, że to gospodarki tych ostatnich, lepiej dają sobie radę w kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa.
- Te twarde dane zaprezentowane zarówno przez GUS jak i Eurostat rozprawiają się z dwoma fake newsami rozpowszechnianymi przez opozycję w Polsce, że w związku ze skutkami koronawirusa, mamy do czynienia ze swoistym armagedonem na rynku pracy, oraz że poziom bezrobocia gwałtownie wzrósł, a w naszym kraju przybyło ponad milion bezrobotnych.
Wprawdzie już wcześniej zarówno resort rodziny jak i GUS podawali, że sytuacja na rynku pracy w Polsce wprawdzie się pogorszyła od marca ale do końca października przybyło ponad 178 tys. bezrobotnych, a stopa bezrobocia wzrosła z 5,4% do 6, 1% (wszyscy zarejestrowani bezrobotni).
Opozycji to nie przeszkadzało aby każde wystąpienie w Sejmie zaczynać od dramatycznych stwierdzeń jak to rząd nic nie robi, zajmuje się tylko i wyłącznie sobą, a ludzie masowo tracą pracę.