1. Amerykański dziennik „Wall Strett Journal” (WSJ) opublikował wczoraj artykuł, w którym informuje, że administracja prezydenta Donalda Trumpa przygotowuje sankcje wobec firm zaangażowanych w gazociąg Nord Stream 2.
Po wielu dyplomatycznych próbach podjętych przez amerykańską administrację, aby odwieźć niemiecki rząd od wspierania tego projektu, współpracownicy prezydenta Trumpa uważają, że tylko sankcje, są w stanie zatrzymać ten projekt.
Dziennik podkreśla, że prezydent Trump uznał Nord Stream 2, za projekt, który osłabia ochronę wojskową przed Rosją, jakiej Stany Zjednoczone udzielają Europie, ponosząc jej ogromne koszty finansowe.
Administracja prezydenta Trumpa, podsumowuje obecną politykę Niemiec wobec Rosji mocnym stwierdzeniem, „jeżeli chcecie żebyśmy Was chronili przed bestią, to dlaczego ją karmicie”.
2. Przypomnijmy, że już w połowie lipca poprzedniego roku tuż przed szczytem NATO w Brukseli, prezydent USA Donald Trump powiedział między innymi „to bardzo smutne, że Niemcy robią ogromne interesy w zakresie ropy i gazu z Rosją, w czasie, kiedy powinni się chronić przed Rosją”.
I dalej „Chronimy Niemcy, Francję i wszystkie te inne kraje przed Rosją, a oni idą i robią interesy, płacąc miliardy, miliardy dolarów do rosyjskiego budżetu”.
I dla kontrastu przedstawił postępowanie Polski „mamy taki kraj jak Polska, który nie przyjmie rosyjskiego gazu, są też inne kraje, które go nie przyjmują, bo nie chcą być zniewolone przez Rosję, a Niemcy są dla mnie zniewolone przez Rosję, bo dostają tak dużo swojej energii z Rosji”.
I dodał „były niemiecki kanclerz jest na czele rosyjskiej spółki energetycznej - to jest niewłaściwe, my mamy chronić Niemcy w czasie, gdy oni podpisują z Rosją umowę na budowę kolejnego gazociągu - to nie jest w porządku”.
3. Do tej pory nikt tak jasno nie mówił o „standardach”, jakie Niemcy przyjęły i konsekwentnie je realizują zarówno w Unii Europejskiej, a teraz jak się okazuje także w ramach NATO.
Już obecnie rosyjski gaz stanowi blisko 40%, ropa naftowa -35%, węgiel kamienny 25% całego niemieckiego zużycia, a przecież jest już bardzo blisko do realizacji kolejnego gazociągu - Nord Stream 2, więc dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec jeszcze bardziej wzrosną.
Tak ogromne zakupy rosyjskich surowców energetycznych oznaczają, że z Niemiec do rosyjskiego budżetu są pompowane dziesiątki miliardów dolarów, których część Rosja przeznacza na budowanie swojej potęgi militarnej.
4. Co więcej jeszcze do niedawna, Niemcy nie chciały przyjąć do wiadomości, że realizując razem z Rosją gazociąg Nord Stream 2 nie tylko niszczą solidarność energetyczną Unii Europejskiej, ale także czynią Ukrainę zakładnikiem gazowym Rosji.
Wprawdzie kanclerz Merkel będąc w poprzednim roku w Polsce przyznała, że być może Nord Stream 2 może zaszkodzić Ukrainie, ale w dalszym ciągu upierała się, że jest to przede wszystkim projekt komercyjny.
Przypomnijmy, że w połowie grudnia 2017 roku Izba Reprezentantów Kongresu USA przyjęła rezolucję, w której wezwała rządy europejskich państw do zablokowania budowy gazociągu Nord Stream2, wzywając jednocześnie prezydenta Donalda Trumpa, aby „wykorzystał wszystkie dostępne środki dla wsparcia bezpieczeństwa energetycznego Europy na drodze dywersyfikacji dostaw energii, aby zmniejszyć zależność UE od Rosji”.
Sankcje amerykańskie uderzające w firmy z krajów Europy Zachodniej uczestniczące w tym projekcie, w tym w szczególności w szwajcarską firmę Allseas, będącą głównym wykonawcą inwestycji, dawałyby nadzieję na zablokowania tego przedsięwzięcia.