1. Wczoraj poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka napisał na jednym z portali społecznościowych, że „najlepszym lekarstwem na nepotyzm jest prywatyzacja”.
Zdaje się, że tym wpisem czołowy polityk opozycji próbuje nawiązywać do zarzutów jakie formułują pod adresem prezesa Orlen S.A. Daniela Obajtka, związane z opozycją liberalno- lewicowe media.
Tyle tylko, że zarzuty wobec prezesa Orlenu wydają się „dęte” jego deklaracje majątkowe już dwukrotnie w 2012 i w 2018 roku były kontrolowane przez CBA i nie wykryto w nich żadnych nieprawidłowości, a w sprawie tych po roku 2018 sam prezes Obajtek zwrócił się do tej służby o ich kontrolę.
2. Prezesa bronią doskonałe wyniki finansowe koncernu Orlen S.A, a także gwałtowny przyrost sprzedaży oleju napędowego i benzyn od roku 2016, co dobitnie pokazuje rozmiary szarej strefy w tej branży tolerowanej przez cały okres rządów PO-PSL.
Jak poinformował na początku lutego tego roku prezes Obajtek w 2020 roku jego koncern mimo kryzysu w gospodarce wypracował blisko 3,4 mld zł zysku netto, a sumarycznie w latach 2016-2020 zysk ten osiągnął kwotę 26,2 mld zł, a więc był blisko 10-krotnie wyższy niż w okresie 8 lat rządów PO-PSL (2008-2015), kiedy wyniósł tylko 2,9 mld zł.
Zwraca uwagę nie tylko ogromny przyrost zysku netto (a więc już po opłaceniu podatku dochodowego) ale także fakt, że w roku w którym polską gospodarkę dotknęła recesja (spadek PKB w kolejnych dwóch kwartałach), a w całym roku 2020 spadek ten wyniósł 2,8%, Orlen osiągnął zysk netto wyższy niż przez 8 lat rządów PO-PSL.
Jednocześnie jak podkreślił prezes Obajtek wynik finansowy EBITDA LIFO (zysk operacyjny+amortyzacja+ odsetki+ wycena zapasów) w tym trudnym czasie 2020 roku sięgnął kwoty 12,1 mld zł, co pokazuje skalę własnych możliwości finansowych koncernu.
3. Ponadto prezes Obajtek zwrócił uwagę na korzyści jakie osiągnął Skarb Państwa w związku z działalnością Orlen S.A, suma podatków jakie koncern odprowadził do budżetu tylko w 2020 roku, sięgnęła kwoty 33 mld zł.
Oznacza to, że podatki, które odprowadził Orlen S.A do budżetu państwa stanowią blisko 10% wszystkich wpływów podatkowych budżetu w 2020 roku (dochody podatkowe zostały zaplanowane w znowelizowanym budżecie na poziomie ok. 380 mld zł).
Te doskonałe wyniki nie biorą się znikąd jak informował prezes Obajtek sprzedaż oleju napędowego koncernu wzrosła w tym okresie o blisko 50%, a benzyn o ponad 30% i nawet przy założeniu, że część tego wzrostu sprzedaży to rezultat rozwoju gospodarki, to jednak jego skala pokazuje także rozmiary szarej strefy w tej branży za rządów PO-PSL i rozmiary „lewych” interesów jakie robiono na paliwach w tamtym okresie.
4. Ludzie Platformy mają „doświadczenie” w prywatyzacji, ich sztandarowym człowiekiem od takich operacji jest Janusz Lewandowski, który jeszcze w ramach Unii Wolności wsławił się licznymi prywatyzacjami, których negatywne skutki odczuwamy do dzisiaj (między innymi słynnym programem powszechnej prywatyzacji).
A później już w latach 2007-2015 w ramach rządów PO-PSL szło im „jak z płatka” sprzedali majątek, często tzw. srebra rodowe za prawie 60 mld zł, a także ziemię z zasobów Skarbu Państwa za blisko 10 mld zł, a mimo to „pieniędzy nie ma i nie będzie” na żadne programy społeczne.
Często zdarzały się takie prywatyzacje pod bieżące potrzeby budżetu państwa, ministrowi Rostowskiemu brakowało pieniędzy na bieżące wydatki to zgłaszał problem do ministra skarbu, ten w przeciągu kilku dni organizował szybką tzw. księgę popytu na akcje jakieś atrakcyjnej firmy i w ciągu zaledwie kilkunastu dni sprzedawano kilka procent jej akcji.
Tak sprzedano na przykład w 2012 roku 7,8% akcji banku PKO BP za blisko 3,2 mld zł, obniżając udziały Skarbu Państwa do poziomu najniższego z możliwych i łatając przy pomocy tych środków dziurę budżetową.
5. Rząd Zjednoczonej Prawicy nie sprzedał przez 5 lat majątku Skarbu Państwa nawet za przysłowiową złotówkę, wręcz przeciwnie przeprowadzono liczne operacje odkupienia majątku Skarbu Państwa głównie od podmiotów zagranicznych, a sztandarowym przykładem było odkupienie od Włochów banku Pekao S.A.
Nawoływania przez polityków Koalicji Obywatelskiej do prywatyzacji majątku Skarbu Państwa, to próba powrotu do praktyk, kiedy ten majątek jak często mówiono był oddawany „za darmo i na raty”, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami dla gospodarki, dla przyszłych dochodów budżetowych i dla rynku pracy.