1. Po raz kolejny największy niemiecki ekonomiczny dziennik Handelsblatt pisze o polskiej gospodarce w samych superlatywach podkreślając jej dużą odporność na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa. Tym razem głównym powodem zainteresowania się Polską było 30-lecie powstania Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW), która jak podkreśla gazeta potrzebowała 28 lat, żeby przejść z kategorii „rynków wschodzących” do kategorii „rozwiniętych rynków kapitałowych” podczas gdy w przypadku Korei Południowej mającej takie firmy jak: Samsung, Hyundai, LG Electronics czy Kia trwało to dwukrotnie dłużej aż 55 lat.
Handelsblatt pisze, że GPW startowała w 1991 roku zaledwie z 5 spółkami, a w pierwszym dniu handlu wartość transakcji wyniosła zaledwie 2 tys. USD, teraz na głównym parkiecie jest notowanych 383 polskie i 51 zagranicznych spółek, których kapitalizacja wynosi 241 mld euro, natomiast na rynku małych spółek New Connect kolejne 376 polskich i 4 zagraniczne wyceniane obecnie na prawie 5 mld euro.
Eksperci gazety podkreślają, że bardzo dobrym posunięciem było stworzenie na GPW indeksu spółek z branży gier komputerowych (indeks WIG Games), co jest wręcz genialną strategią przyciągania globalnych inwestycji do Polski, a Polska staje się światowym liderem rynku gier i już wyprzedziła Japonię.
2. Na koniec artykułu jego autor powołując się na prestiżowy Wiedeński Instytut Studiów Ekonomicznych podkreśla, że wg jego prognozy Polska będzie w tym roku jedynym krajem w UE, którego PKB osiągnie wartość sprzed wybuchu kryzysu. Przypomnijmy, że największe światowe agencje ratingowe (Fitch, Standard& Poor's), wiosną tego roku zaprezentowały prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2021 roku na poziomie 3,5-4%, co oznacza, że rzeczywiście pod koniec tego roku odrobimy spadek PKB z 2020 roku, który wyniósł 2,7%.
W konsekwencji obydwie agencje potwierdziły dotychczasowy rating Polski dotyczący stanu polskiej gospodarki, jej perspektyw rozwojowych, a także perspektyw w tym zakresie.
3. Przypomnijmy, że pod koniec lutego najważniejszy ten sam Handelsblatt, napisał wręcz o „cudzie gospodarczym nad Wisłą” omawiając coroczne dane dotyczące wymiany towarowej z głównymi partnerami gospodarczymi Niemiec. Autor tamtego artykułu podkreślał, że po pierwsze Polska osiągnęła ogromną nadwyżkę w obrocie towarowym z zagranicą wynoszącą aż 12 mld euro - 10 razy większą niż w roku ubiegłym i dokonała tego w roku, w którym na skutek pandemii Covid19,wystąpiła recesja zarówno w naszym kraju, jak i większości krajów świata
Po drugie, co w Niemczech było sporym zaskoczeniem, staliśmy 4. eksporterem do tego kraju, największej europejskiej gospodarki, wyprzedzając Francję i Włochy, drugą i trzecią gospodarkę Unii Europejskiej. Osiągniecie tak wysokiej nadwyżki w obrocie towarowym w 2020 roku, a także przedarcie się na 4 miejsce w eksporcie do Niemiec, miało miejsce w sytuacji recesji w światowej i europejskiej gospodarce, a w szczególności u naszego największego partnera handlowego czyli właśnie Niemiec, gdzie spadek PKB wyniósł aż 5%.
4. Handelsblatt pisał wtedy także, że w sytuacji kiedy uwaga niemieckich przedsiębiorców jest skierowana przede wszystkim na Chiny i Stany Zjednoczone, a „krajem, w przypadku którego rozbieżność między brakiem poświęcanej mu uwagi, a jego znaczeniem gospodarczym jest szczególnie duża, jest Polska”.
Tymczasem „prężność polskiej gospodarki - a przede wszystkim jej dobre perspektywy w Europie, zadziwiają”. Co więcej „polska gospodarka również w pandemii koronawirusa przechodzi przez kryzys tak łatwo, jak żadne inne państwo członkowskie UE”. Dla wielu niemieckich przedsiębiorstw „największe państwo Europy Wschodniej, mimo wszelkich politycznych tarć, jest ważną lokalizacją i od dawna jest czymś więcej niż tylko rozbudowanym warsztatem”.
Handelsblatt podkreślał wtedy także, że „polską gospodarkę charakteryzują dwie cechy: różnorodność i elastyczność, co szczególnie dobrze jej służyło podczas pandemii koronawirusa”. Co na to wszystko nasza opozycja, a w szczególności politycy Platformy, dla których przecież głosy polityków, czy mediów zza naszej zachodniej granicy, do tej pory były wręcz wyrocznią?