Nawet KE przyznaje, że polska gospodarka pozytywnie wyróżnia się na tle pozostałych krajów UE

  1. Wczoraj Komisja Europejska w ramach tzw. semestru europejskiego, opublikowała pakiet wiosenny, czyli sprawozdania krajowe na temat wszystkich państw członkowskich wraz z zalecaniami dla poszczególnych krajów.

Europejski semestr to coroczna procedura KE mająca na celu koordynację polityki gospodarczej, fiskalnej, zatrudnieniowej i społecznej wszystkich krajów członkowskich, realizowana od 2008 roku.

Teraz te sprawozdania dotyczące 27 krajów członkowskich, zostaną omówione i ewentualnie poprawione na Radzie Unii Europejskiej (w tym przypadku Radzie ministrów finansów), a następnie przyjęte na Radzie Europejskiej (posiedzenie szefów rządów albo głów państw), która skieruje zalecenia do państw członkowskich i zwróci się do nich o ich wdrożenie.

 

  1. Sprawozdanie dotyczące Polski, to obszerny aż 76 stronicowy dokument, który zawiera, cały szereg ustaleń podkreślających, bardzo dobre wyniki polskiej gospodarki, mimo negatywnych konsekwencji wynikających z pandemii Covid19, a później gwałtownego wzrostu cen surowców energetycznych spowodowanych działaniami Rosji, a także agresją Rosji na Ukrainę.

KE podkreśla, że polska gospodarka odrobiła i to ze znaczącym naddatkiem, negatywne konsekwencje pandemii Covid19, a wzrost PKB po I kwartale tego roku, w porównaniu do IV kwartału 2019 roku (ostatniego kwartału przed pandemią), wyniósł aż 11,2% i był najwyższy w całej Unii Europejskiej.

W tym czasie największe europejskie gospodarki odnotowały wzrost tylko śladowy (np. Francja o 1.3%), albo brak tego wzrostu (np. Niemcy, Hiszpania – 0%), a są i takie, które jeszcze nie odrobiły strat (np. W. Brytania odnotowała po I kwartale tego roku spadek PKB o 0,5%, a nasz sąsiad Czechy spadek aż o 0,9%).

 

  1. Tego oczywiście w sprawozdaniu KE nie ma, ale dla porządku należy zwrócić uwagę, że poziom wzrostu gospodarczego Polski w okresie pomiędzy IV kwartałem 2019 roku i I kwartałem 2023 roku jest dla wielu ekonomistów szczególnie tych zagranicznych, wręcz sensacją, szczególnie w sytuacji, gdy większość krajów UE uzyskało już dwie, a niektóre kraje już trzy transze, środków finansowych z unijnego Funduszu Odbudowy.

Przypomnijmy, że ten Fundusz został powołany właśnie w celu odbudowy gospodarek krajów UE po pandemii Covid19, część krajów uzyskało pierwsze pieniądze już w roku 2021, a do tej pory do 22 krajów UE przekazano już ponad 150 mld euro, z czego na przykład do Włoch aż ponad 66 mld euro.

Do Polski ze względu na trwający spór z Komisją Europejską z tego Funduszu nie trafiło ani jedno euro, choć nasza koperta wynosi 58 mld euro z tego około 24 mld euro w postaci dotacji i 34 mld euro w postaci pożyczek (do tej pory aplikujemy do UE o blisko 35,5 mld euro (całość dotacji i blisko 11,5 mld pożyczek).

 

  1. KE w sprawozdaniu, bardzo mocno podkreśla bardzo dobrą sytuację na rynku pracy w Polsce (od wielu miesięcy Polska niezmiennie znajduje się w pierwszej trójce krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia) i to mimo wejścia na polski rynek pracy kilkuset tysięcy uchodźców wojennych z Ukrainy.

W sprawozdaniu KE zwraca uwagę na bardzo wysoki poziom zatrudnienia osób w wieku zdolności do pracy (20-64 lata), który wyniósł w 2022 roku aż 76,7% i był wyższy niż średnia unijna, która wyniosła 74,9%.

Jeszcze bardziej wymowne są dane dotyczące zatrudnienia kobiet w wieku zdolności do pracy (20-64 lata), w 2022 roku wskaźnik ten wyniósł 70,2% i był o blisko 2 pkt. procentowe wyższy niż w roku 2012 (wtedy wynosił 68,4%).

Te twarde unijne dane dotyczące zatrudnienia, w tym w szczególności kobiet, potwierdzają, że narracja opozycji o dezaktywizacji kobiet w związku z wprowadzeniem świadczenia wychowawczego „Rodzina 500 plus” jest zwyczajnie nieprawdziwa.

 

  1. To oczywiście tylko niektóre z pozytywnych ustaleń, zawartych w sprawozdaniu KE dotyczącym Polski, mimo tego, że administracja brukselska specjalnie nie ukrywa, że chciałaby zmiany rządu w Polsce.

Nie są to także dobre informacje dla opozycji w Polsce, która realizując strategię „ulica i zagranica”, robi w Brukseli wszystko, aby w oficjalnych unijnych dokumentach, znajdowało się jak najwięcej krytycznych uwag dotyczących naszego kraju.