- Kilka dni temu dwie największe agencje ratingowe S&P i Fitch wprawdzie potwierdziło dotychczasowe ratingi Polski i ich perspektywę, ale z prezentowanych opisowych ocen, wynika, że przyszłość naszej gospodarki i finansów, widzą znacznie bardziej pesymistycznie, niż rząd Donalda Tuska. S&P podtrzymał dotychczasową ocenę na poziomie A-/A2, a Fitch na poziomie A-/F1, obydwie oceny z perspektywą stabilną, ale agencje zgłosiły cały szereg poważnych zastrzeżeń zarówno co do naszej gospodarki jak i stanu finansów publicznych. Rząd zgłaszając zarówno nowelizację budżetu na 2024 rok z gwałtownym powiększeniem deficytu budżetowego do 240 mld zł jak i projekt budżetu na 2025 rok z deficytem blisko 290 mld zł, spowodował pojawienie się poważnych wątpliwości dotyczących finansów publicznych, a w konsekwencji i naszej gospodarki.
- Przede wszystkim obydwie agencje prognozują znacznie niższy wzrost gospodarczy w 2025 roku, niż ten który założył rząd , S&P tylko 3,2% PKB, Fitch -3, 6% PKB, natomiast do założeń budżetowych został wpisany wzrost na poziomie 3,9% PKB. Wyraźnie niższy poziom wzrostu PKB niż planowany przez rząd, będzie skutkował niższymi wpływami z podatków, głównie z VAT, a to oznacza prawdopodobieństwo wyższego deficytu budżetowego, niż ten zaplanowany. Ten planowany na 2025 rok to blisko 290 mld zł, co przy wydatkach na poziomie 920 mld zł oznacza, że i tak na każdy wydatek budżetowy trzeba będzie pożyczyć około 1/3 środków finansowych.
- Fitch przewiduje także znacznie wyższy niż w prognozach rządu, deficyt sektora finansów publicznych i poziom długu publicznego w 2024 roku i w następnych latach, w tym roku ma to być odpowiednio aż 6,2% PKB ( wg rządu 5,7% PKB) i prawie 55% PKB. W kolejnych latach wprawdzie deficyt sektora będzie się wprawdzie zmniejszał, ale dług publiczny będzie rósł aż do 63,7% PKB w 2028 roku, a to oznacza że będzie o blisko 2,5 pkt procentowego wyższy niż przewiduje rząd. Co więcej agencja Fitch podkreśla, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce jest na poziomie ponad 2-krotnie wyższym niż mediana koszyka krajów mającej w tej agencji rating A, co oznacza, że jeżeli deficyt ten nie będzie redukowany, to utrzymanie go ratingu na tym poziomie, będzie niemożliwe.
- Z kolei agencja S&P oprócz znacznie niższej prognozy wzrostu gospodarczego na rok przyszły, zwraca uwagę, na gwałtowny wzrost kosztów obsługi długu publicznego, które jej zdaniem wyniosą średnio aż 6% dochodów budżetu w latach 2024-2027. Według jej wyliczeń koszty obsługi długu już w 2027 roku przekroczą 100 mld zł rocznie, a więc będą wynosiły więcej niż 2% polskiego PKB, a to oznacza, że będzie rosło oprocentowanie polskich obligacji skarbowych. I właśnie ten problem eksponuje agencja w opisie swojego ratingu i podkreśla, że może to być w przyszłości podstawowy problem do utrzymania oceny polskiej gospodarki i finansów na poziomie A.
5. Dwie największe agencje wprawdzie utrzymały dotychczasowe ratingi dla Polski, a w swoich ocenach opisowych, podnoszą poważne zastrzeżenia związane głównie z gwałtowny wzrostem poziomów deficytu budżetowego w kolejnych latach i w konsekwencji znaczącego wzrostu deficytu sektora finansów publicznych oraz długu publicznego. Poważnym problemem będą także koszty obsługi długu, które przez kilka najbliższych lata będą przekraczały poziom 6% dochodów budżetowych i wyniosą ponad 2% polskiego PKB, a to oznacza znacznie wyższe, niż do tej pory, koszty pożyczania